Mecenat rodzinny
Koryguję tekst do czasopisma.
Chora jestem, oczy mi się zamykają, ale nie chcę zostawiać tego na jutro.
Obok siedzi NMSIE i wyłapuje to, co przeoczyłam.
On: "W tym temacie"!?
Ja: No co? Chyba może zostać?
On: Przecież tak się nie mówi!
Ja: Nie mówi się?
On: Można powiedzieć najwyżej "Na ten temat". Albo "w tej dziedzinie".
Ja: Ups. Rzeczywiście. Ale wtopa! Co ja bym zrobiła bez ciebie!?
On: Dalej byś tym walcem jeździła.
Chora jestem, oczy mi się zamykają, ale nie chcę zostawiać tego na jutro.
Obok siedzi NMSIE i wyłapuje to, co przeoczyłam.
On: "W tym temacie"!?
Ja: No co? Chyba może zostać?
On: Przecież tak się nie mówi!
Ja: Nie mówi się?
On: Można powiedzieć najwyżej "Na ten temat". Albo "w tej dziedzinie".
Ja: Ups. Rzeczywiście. Ale wtopa! Co ja bym zrobiła bez ciebie!?
On: Dalej byś tym walcem jeździła.