Gramatyczne pieszczotki
NMSIE trzyma rozanieloną Bazylkę na rękach i szepcze do niej czule:
- No co, Bazylku, pogłaskam cię teraz troszkę, Idusia mówi, że powinno być "pogłaszczę", ale ja przecież wiem, co robię...
PS. Sprawdził w słowniku i wyszło na jego. Można mówić i tak, i tak. Cóż, w końcu musimy się czymś różnić.
- No co, Bazylku, pogłaskam cię teraz troszkę, Idusia mówi, że powinno być "pogłaszczę", ale ja przecież wiem, co robię...
PS. Sprawdził w słowniku i wyszło na jego. Można mówić i tak, i tak. Cóż, w końcu musimy się czymś różnić.
A tu Bazylka również rozanielona - tym razem w objęciach brata.
6 komentarzy:
zapytajmy lepiej jeszcze prof. Miodka :]
Po co? Profesor Miodek nie jest mądrzejszy niż słownik.
E, ja myślę, że mądrzejszy jest na pewno, bo w końcu słownik nie ma samodzielności myślenia. Ale niestety Miodek ze słownikiem nie może się kłócić. (Że się czasami z nim nie zgadza, zauważyłem).
profesorowi jakoś lepiej z oczu patrzy
To, że komuś lepiej z oczu patrzy, nie musi od razu znaczyć, że ten ktoś ma rację.
aa, no RACJA :]
Prześlij komentarz