Konkurencja
Wlazłam dziś rano do łazienki. Dzięki założeniu okularów odkryłam, że po podłodze biega sobie mały tłusty pajączek. Powiedziałam mu "cześć", później "przesuń się trochę, bo nie mam gdzie wyciągnąć wagi", a potem "tylko pamiętaj - nie wleź mi do kapci, kiedy będę się kąpać!".
Wychodzę spod prysznica i widzę dupę kota wystającą spod szafki łazienkowej.
Bazylka zjadła mi kumpla.
Wychodzę spod prysznica i widzę dupę kota wystającą spod szafki łazienkowej.
Bazylka zjadła mi kumpla.
3 komentarze:
nienawidze pająków, brrr na samą myśl mam dreszcze;p
a gdy tylko zjawi się jakiś tłuściejszy i boje się go zatłuc, reaguje salwą pisków i okrzyków bojowych wzywających najbliżej położonego samca co by utłukł gadzine ;p
Weź sobie do domu małą niewinną kotkę. Załatwia wszystkie jak godzilla.
Mnie tam pająki nie ruszają. Ale trzeba zobaczyć moją reakcję na ćmy...
cóż, prawa dżungli... :P
Prześlij komentarz