"Prawie" robi wielką różnicę
Usiłowałam nauczyć się nipu mojej firmy. Szło tak sobie, bo z niczym mi się nie kojarzył.
NMSIE spojrzał na nip, spojrzał na mnie ze skrzętnie skrywanym politowaniem i stwierdził, że to proste. Nie polegam w takich kwestiach na zdaniu człowieka, dla którego wszystkie liczby i ich kombinacje są proste do zapamiętania... Niemniej, użyłam dobrej woli i takich tam, żeby zrozumieć, dlaczego to jest proste.
No więc tak:
648 jest proste, bo: 64/8= 8. Więc się kojarzy.
Jest też proste, bo toprawie 4-6-8, tylko trzeba zapamiętać, że nie po kolei.
Następne dwie liczby - 25 i 12 - to wręcz banał, bo toprawie wigilia, mianowicie pierwszy dzień świąt. Poza tym to prawie data urodzin mojej mamy.
Kolejne, czyli 367 - bez problemu - toprawie rok przestępny. Poza tym to prawie 3-5-7.
I co?
On pamięta. Ja - nadal nie. Te prawia mi się mylą.
Gwóźdź programu o zadęciu anegdotycznym: NMSIE tłumaczy, jak trafić do sali prób naszego chóru: "Windą na trzecie piętro i potem do sali nr 888 - łatwo zapamiętać, bo to 37*24".
PS. Kochanie, napisz mi, jak wyprowadzałeś kod Gliwic z rejestracji swojego samochodu, bo to perełka, ale nie do powtórzenia dla ograniczonej polonistki :D
No więc tak:
648 jest proste, bo: 64/8= 8. Więc się kojarzy.
Jest też proste, bo to
Następne dwie liczby - 25 i 12 - to wręcz banał, bo to
Kolejne, czyli 367 - bez problemu - to
I co?
On pamięta. Ja - nadal nie. Te prawia mi się mylą.
Gwóźdź programu o zadęciu anegdotycznym: NMSIE tłumaczy, jak trafić do sali prób naszego chóru: "Windą na trzecie piętro i potem do sali nr 888 - łatwo zapamiętać, bo to 37*24".
PS. Kochanie, napisz mi, jak wyprowadzałeś kod Gliwic z rejestracji swojego samochodu, bo to perełka, ale nie do powtórzenia dla ograniczonej polonistki :D
5 komentarzy:
Przypomniało mi się, jak dawno, dawno temu podawałam koledze mój numer telefonu. Nie mieliśmy nic do pisania, a sprawa była ważna, więc wpadłam na pomysł, że może z jakąś datą skojarzyć. Byłam świeżo po maturze z historii i wymyśliłam, że numer 1524 to po prostu rok przed hołdem pruskim. Kazałam koledze zapamiętać, powtórzyć 10 razy i zadzwonić na drugi dzień.
Tymczasem i na drugi i przez wiele następnych dni - cisza.
Spotykamy sie po paru miesiącach i pytam, dlaczego wtedy nie zadzwonił.
- "Wiesz, dzwoniłem pare razy na ten 1409 i za każdym razem mówili, że pomyłka"
Kolega zdawał maturę z biologii...
SK 9830F
SK - wiadomo - Katowice.
98*30*F=44100
(F oznacza 15 w systemie 16-tkowym bardzo często używanym w informatyce).
Na ten numer to bym nie wpadł, no ale Piotruś jest lepszy :)
Faktem jednak jest, że 9830 to proste, nawet jeśli trudno mi połaczyć z Gliwicami. Po prostu jak się dużo z liczbami obcuje to wszystko się z czymś kojarzy.
A sama reguła działa też w drugą stronę -- ja dzięki liczbie e nauczyłem się kiedy urodził się Lew Tołstoj ;)javascript:void(0)
Publish Your Comment
Dla mnie 9830 nie jest proste z żadnego względu i gdybym miała poznać jego samochód tylko po rejestracji, odjechałabym może jakimś nowiutkim nissanem micrą...
(to był taki przykład, że nie ma tego złego... :D )
Natchnęłaś mnie do 'księżycowej' dygresji... Bo zaczynam się zastanawiać od kiedy stosowane są tablice rejestracyjne. A to dlatego, że najskuteczniejszy złodziej samochodowy (w USA) stosował metodę kradzenia na samochód 'taki sam'. Podjeżdżał więc samochodem z żoną i dziećmi. Wysiadali. Po chwili on wracał, wsiadał do identycznego samochodu stającego w pobliżu i odjeżdżał. A żona z dziećmi wracali do właściwego.
Skuteczny zaś był dlatego, że w przypadku przyłapania się tłumaczył, że pomylił samochody bo ma taki sam, ale to, o proszę, żona z dzieckiem już znajdują właściwy.
(Nawiasem mówiąc trochę tu też psychologii, że za złodzieja raczej ujdzie samotny mężczyzna, niż pater familias...)
Metoda jednak jest słaba, jeśli pamięta się numery tablic rejestracyjnych...
Prześlij komentarz