Paralela
Po przyjściu do domu rzucam się obściskiwać Bazylkę, która niezbyt chętnie przyjmuje moje awanse i ciągnie w stronę kuchni, miaucząc o jakimś tuńczyku albo kawałku surowego żołądka.
- Co, kochanie, jesteś głodna! Zaraz ci coś damy, koteczku słodki...
NMSIE: Będziesz dobrą mamą.
Ja, uradowana: Tak?!
NMSIE: Tak. Rano i wieczorem będziesz wkładała dziecku karmę do miseczki i raz na dzień opróżniała mu pieluchę.
Również Tymianek uważa Bazylię za wyjątkowo słodką kotkę
- Co, kochanie, jesteś głodna! Zaraz ci coś damy, koteczku słodki...
NMSIE: Będziesz dobrą mamą.
Ja, uradowana: Tak?!
NMSIE: Tak. Rano i wieczorem będziesz wkładała dziecku karmę do miseczki i raz na dzień opróżniała mu pieluchę.
Również Tymianek uważa Bazylię za wyjątkowo słodką kotkę
2 komentarze:
genialne sa te Koty. ja zawsze mialam kota-sobka.a tu taka milosc :). milo popatrzec. cudowne stwory na tym zdjeciu :)
jejjju, jakie słodycze :D
i takie podobne, nie wiem gdzie się, które zaczyna i kończy ;)
Prześlij komentarz