IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

7 sty 2007

Do czego to podobne!?

Wchodzę do sklepu i radośnie kupuję jabłka - radośnie, bo piątek, a nie że bo jabłka. A pani sprzedawczyni, radośnie takoż, wykrzykuje:
- No proszę, nie do wiary! Ależ do mamy podobna!
- ?
- Dobrze mówię?
- Nie wiem, proszę pani, ja wprawdzie jestem podobna do mamy, ale skąd pani mamę zna?
- No pracuje, tam o... - dokończyła wypowiedź palcem wskazującym lewej ręki, ale jako żywo na wyznaczonej przezeń linii nie plasowało się miejsce pracy mojej mamy.


Mnóstwo osób mi mówi, że kogoś im przypominam. Panie doktorze, czy to grozi stopniową utratą tożsamości?

2 komentarze:

Piotruś pisze...

Utratą tożsamości?
Czyżby zabezpieczeniem przed ową było używanie trzeciego (zapasowego) imienia? Nie, ja się nie czepiam, w końcu Ida to skrót od Identity.

Idyjotka pisze...

Tak, a "a" dawali w promocji :P