Orientacja w kolorach
Scenka tescowa.
Od miesiąca chodzę tam sprawdzić, czy już dowieźli mój rozmiar puchatych różowych kapci, które ostatnio zawładnęły moją wyobraźnią, wypierając z niej nawet małego kotka i koronkowy pas do pończoch. Idę ci ja z tymi kotłującymi się w wyobraźni kapciami numero 39 do wieszaczków, a tam rozkraczają się tylko w dziesiątkach różowych par jakieś 41-42. Dla kogo to jest?! Dla słabiej wyrośniętych gejów?!
Koło mnie parka. Ona i on, też oglądają. Ona naraja mu jakieś takie jasnobure:
- O, te białe mógłbyś wziąć, miałbyś w czym chodzić po mieszkaniu.
- Jakie białe?
- No te, tu.
- Hmm, ja bym powiedział, że to jest taka bardzo jasna fuksja.
Umarłam.
Od miesiąca chodzę tam sprawdzić, czy już dowieźli mój rozmiar puchatych różowych kapci, które ostatnio zawładnęły moją wyobraźnią, wypierając z niej nawet małego kotka i koronkowy pas do pończoch. Idę ci ja z tymi kotłującymi się w wyobraźni kapciami numero 39 do wieszaczków, a tam rozkraczają się tylko w dziesiątkach różowych par jakieś 41-42. Dla kogo to jest?! Dla słabiej wyrośniętych gejów?!
Koło mnie parka. Ona i on, też oglądają. Ona naraja mu jakieś takie jasnobure:
- O, te białe mógłbyś wziąć, miałbyś w czym chodzić po mieszkaniu.
- Jakie białe?
- No te, tu.
- Hmm, ja bym powiedział, że to jest taka bardzo jasna fuksja.
Umarłam.