No to wychodzę...
...za ten mąż.
Dzisiaj. Aha - z dwojga złego wolę zawał niż sraczkę, Panie Boże, jeśli to czytasz.
Fio, wreszcie Ci dzisiaj dam to zaproszenie na przyjęcie, może tym razem nie zapomnę. Już do torebki schowałam.
Aha, a w nocy pogryzły mnie komary. Cała chmara bestii żądnych krwi niewinnej panienki. Będę się w kościele drapała po girach. Za to jutro będę miała mniej niewinną krew mężatki, to się cholery potrują, hahaha.
Dzisiaj. Aha - z dwojga złego wolę zawał niż sraczkę, Panie Boże, jeśli to czytasz.
Fio, wreszcie Ci dzisiaj dam to zaproszenie na przyjęcie, może tym razem nie zapomnę. Już do torebki schowałam.
Aha, a w nocy pogryzły mnie komary. Cała chmara bestii żądnych krwi niewinnej panienki. Będę się w kościele drapała po girach. Za to jutro będę miała mniej niewinną krew mężatki, to się cholery potrują, hahaha.