IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

24 lut 2008

Jaka to melodia?

Ryczymy pod prysznicem jakąś melodię. Ja zaczęłam, on wtóruje.

NMSIE: A wiesz przynajmniej, co to jest?
Ja: Prawie wiem.
NMSIE podejrzliwie: E, co to znaczy "prawie"?
Ja: To znaczy, że jak mi powiesz, co to jest, wykrzyknę: "A! No taaak, to to, wiedziałam!"





PS. To O N mi kazał to napisać. Stwierdził, że jego blog jest "zbyt osobisty", żeby tam umieszczać takie rzeczy. Nie wiem, co o tym myśleć. Bufon.

Podstawa porównania

NMSIE ćwiczy preludium Bacha.
Przestaje na chwilę.
Myśli.

- Gdybym miał niższe krzesełko, grałbym jak Gould.

Rozmowy na szczycie albo Protokół dyplomatyczny

Co, pan nie? Pan nie odlatuje? A miotłą pan chce?
Halo, ktoś tu jeszcze jest?
Ho, ho, ho.
Dobra, no, proszę sobie już iść!
I żeby mi to było przedostatni raz!






Tak NMSIE przegania gołębie z balkonu. Zawsze tak samo. Zawsze z tym samym skutkiem.

Rym uniwersalny albo Ja też umiem rymować, część 4

Wieczorem mamy potężną głupawkę.

Rymuję: Guliwerku, na skwerku... i dodaję naszą ulubioną końcówkę: ...co tam niesiesz w koszyku?
NMSIE: Ej, to o koszyku jest moje, to plagiat!
Ja: Nie plagiat, tylko postmodernizm.