IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

23 kwi 2018

Niespodzianka

- Chciałbym, żebyś mi kiedyś zrobiła niespodziankę i powiedziała, że jesteś w ciąży.
- Kochanie!! TRZY razy miałeś taką niespodziankę!!
- Ee, wtedy to nie były niespodzianki.

NMSIE. Zodiakalna Panna. Człowiek, który się na mnie prawie obraził, jak mu zrobiłam z zaskoczenia przyjęcie z okazji czterdziestki.

13 lis 2016

O normach wiekowych i innych

- Ależ ta Lila jest artystka! - zachwyca się NMSIE na widok kolejnego rysunku siedmiolatki.
- Dzieci w jej wieku tak rysują.
- Nieprawda, to jest takie kreatywne, ja tak nie umiałem.
- Dzieci są kreatywne. Ty byłeś dziwnym dzieckiem.
- Nieprawda, nie byłem!
- Ściemniasz, z normalnych dzieci nie wyrastają dziwni dorośli.
- Nie jestem dziwny. Powiedziałbym nawet, że wśród informatyków jestem z tych normalniejszych.

22 mar 2015

Wyznania niedzielne

- Mogłem zostać tylko mężem polonistki, żadna inna by ze mną nie wytrzymała - wyznał mi NMSIE dzisiejszego poranka, zaraz po tym, jak zwrócił mi uwagę, że niepotrzebnie wymówiłam wygłosowe "ę".

29 mar 2014

Amnezja

Wchodzę do kuchni. Widzę, że NMSIE zagotował wodę i zaparzył dwie herbaty.

- Dlaczego zrobiłeś sobie dwie herbaty? Jedna ci nie wystarczy?
- Nie, tobie zaparzyłem.
- Przecież ja nie piję czarnej. 
- Ale przecież kubek stał z torebką herbaty, nie zalaną. Patrzę, stoi, myślę, woda się gotuje, to ci zaleję.

Kubek z torebką przygotował sobie sam. Wodę też sam nalał i włączył czajnik. Mam się bać?

Sobotnio

Ranek. Budzimy się. Nie z własnej woli. Po mnie już skacze 14 kg Różyczki, a do pokoju właśnie wbiega Lila z wywierającym wrażenie tekstem "Hurra, dziś jest sobota, więc daj mi jeść i pić!"
- Która jest? - pyta NMSIE głosem człowieka zmęczonego, który wie, że już dziś nie pośpi.
Macam lewą ręką za telefonem, żeby sprawdzić.
- Siódma pięć.
- Ooo, pięknie!! - fakt, spodziewaliśmy się raczej okolic szóstej - Pięknie! A jutro zmiana czasu! Wyobraź sobie: pospać do ósmej!

22 lut 2014

O małżeństwie

- Masz rację - mówi do mnie NMSIE.
- Po to masz żonę, żeby miała rację.
- A ty? Po co masz męża?
- Żebym miała rację.

6 sty 2014

Rozmowy przy czesaniu

NMSIE wyhodował sobie przez ostatnie kilka miesięcy pokaźną czuprynę.
Teraz przegląda się w lustrze:
- Dziwnie wyglądam. Jak szalony naukowiec.
- No.
- Ale ja nie jestem szalonym naukowcem.
- Możesz to zmienić.
- Mam ściąć włosy?
- Hm, myślę, że z większą łatwością przyjdzie ci zostanie szalonym naukowcem.

14 wrz 2013

Długość ma znaczenie albo o komplementach

- Uuu, ale mnie bolą boki po tych wczorajszych ćwiczeniach! Ale to dobrze, będę miała zgrabne boczki. Chcesz mieć żonę ze zgrabnymi boczkami?
- Chcę mieć żonę ze zgrabnym wszystkim.
- O, nie da się zrobić, bo na przykład nos mam mało zgrabny, a ćwiczeniami się tu niewiele zdziała. Chociaż w sumie... Długi to smukły, smukły to zgrabny... Długie nogi są na ogół zgrabne. Ech, gdybym miała nogi tak długie, jak długi mam nos... - rozmarzam się.
- Tobyś była wyższa ode mnie i na co ci to - trzeźwo ucina NMSIE.

18 sie 2013

Komplement

- Bardzo ładnie ci w tej koszuli - mówię do NMSIE. Co mam mówić, w końcu sama mu ją kupiłam.
- Mówisz?
- Mówię. Dobrze ci w tych kolorach.
- Oj tam. Mnie nawet w turkusowym dobrze - uderza NMSIE z grubej rury. I w żółtym. I w, yyy, brązowym?
- W żółtym nie. Ta koszula jest fajna - nie ustaję w próbach dowiedzenia, że moja opinia w kwestii tej a nie innej sztuki odzieży jest oparta na logicznych przesłankach, choć idzie mi tak sobie. - Ma takie żywe kolory, a...
- ...A ja też jestem żywy! - usłużnie i z wyraźną satysfakcją podsuwa NMSIE.

21 mar 2013

Zazdrośnie

Na ostatnich tańcach NMSIE był wyjątkowo przymilny, przytulasty, roześmiany, no upgrade człowieka normalnie.
- Te, co ci tak wesoło?
- Mnie? Zawsze taki jestem. Coś ci się wydaje.
- Nic mi się nie wydaje. To pewnie dzięki pani od francuskiego - kpię, bo NMSIE wcześniej wspomniał, że miał dziś lekcję i "nawet się nie pokłócił z nauczycielką". Na ogół po lekcji opowiadał tylko, co mu się nie podobało.
- A wiesz, byłem dzisiaj sam na lekcji, bo pozostali nie mogli przyjść.
- O. Musiało być interesująco.
- No. Uczyliśmy się o częściach ciała...
- O!
- ...i wielu rzeczy nie wiedziałem.