Kreatywność
Namalowałam sobie na koszulce. Coś. Co? - ja też nie wiem. Powiedzmy, że wypróbowywałam możliwości kolorystyczne nowych farbek.
Twór pokazuję NMSIE i pytam:
- Powiedz, co to może być? Jak dorobię łodyżkę, wyjdzie kwiatek. I żółw z tego może być, tylko bym mu domalowała głowę i nóżki. O, albo ślimak. Balonik. Kotek. Kolorowy bałwanek...
- Aha, albo motyl.
- Motyl? W jaki sposób?!
- Nie mam pojęcia.