No nie mogę!
Miałam sprawdzać zeszyty 5c, ale nie da się usiedzieć spokojnie, sami zobaczcie:
Dyktowałam notatkę o homonimach.
W zeszycie uczennicy znalazłam: "Homonimy - słoń o tym samym brzemieniu, ale zupełnie innym znaczeniu".
Ta sama dziewczynka, otrzymawszy zadanie wyjaśnienia z pomocą słownika znaczenia "ujarzmiać" pisze w zeszycie "Ujeżdżać - to znaczy podbijać, zażucać niewolę. Przykłady: Marek ujeżdża konia. Tosia czyta o ujeżdżaniu naszego kraju".
A teraz w zeszycie ucznia znalazłam temat lekcji: "Potrzebna jest matka wynalazku". Uuuuuuuuuuuuu!!
Inna modyfikacja tematu: "Czy w szkole jest miejsce dla nauczycieli? - rozmawiamy o wierszu J. Kulmowej".
Wiersz nazywa się "Marzenia" I na stówę na tablicy było o marzycielach. Widocznie podświadomie wylazły mu jego własne.