IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

27 cze 2007

Pytania i wymądrzania

Nie chcąc być społeczeństwu pasożytem, a sobie - wyrzutem sumienia, poszłam do pracy.


- Pracę mi już dwa razy zalało. A to dopiero pięć dni. Pytanie: co będzie dalej?
- Obrazki, które tam będą sprzedawać, kiepskawe reprodukcje albo imitacje starych szyldów, kosztują najmarniej stówę. Pytanie: czy gdyby pozwolili mi sprzedawać własne, mogłabym przestać tam pracować?
- Pytanie: kto przespałby noc spokojnie, wiedząc, że sama poszewka na poduszkę to dwieście złotych? Nie mówiąc o reszcie. I nie umyj tu, człowieku, nóg przed spaniem...
- Pytanie: jak długo będę musiała ze sobą walczyć, żeby móc bez zmrużenia oka powiedzieć klientowi "Tak, jestem przekonana, że ta stylowa błyszcząca miska oprawiona w drewno palisandru spodoba się pańskiemu wyżłowi"?

Brak komentarzy: