IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

12 wrz 2007

Licentia poetica.

Pani Profesor do NMSIE: Ale w tym, co śpiewasz, nie widać żadnej radości! Zaśpiewajże to weselej!
MNSIE: Ale ja tu śpiewam "mortis". To jest o śmierci.
Pani Profesor Niezbita z Tropu: No to ciesz się wewnętrznie.



Jak coś pokręciłam, to sorry. Licentia poetica.

3 komentarze:

PAK pisze...

Domyślam się, że tekst oddawał chrześcijańską radość z porzucenia tego grzesznego świata i w obliczu śmierci dostąpienia niebiańskich progów?

Piotruś pisze...

Tekst był bardzo popularny. Podpowiedź: zaczynał się od słowa Ave.

PAK pisze...

Dziękując za podpowiedź podpowiem, że to oczywiste ;) To przecież nieskalana wątpieniem wiara, że modlitwa się spełni, jaśnieje blaskiem radości :)