IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

18 gru 2008

Obiecanki-cacanki, a reszcie opłatek

Chórowa wigilia.
Jej punktem zasadniczym jest dzielenie się opłatkiem.
Zasadniczym nie tylko ze względu na funkcję odróżniającą imprezę od innych, ale także ze względu na udział czasowy tego punktu programu. Po ludzku - trwa to cholernie długo.

Kiedy już każdy z każdym, w dwójeczkach i trójkącikach pożyczyli sobie mnóstwa dzieci i szczęśliwej śmierci, spotkaliśmy się z NMSIE na powymienianie pożyczeniowych ploteczek.

NMSIE: A wiesz, Jola w przyszłym roku wychodzi za mąż i wyjeżdża do Anglii!
ja: A wiem. Też mi mówiła. Ale teraz, do Anglii? Hmm, nie wiem, czy to się opłaca...
- No, nam by się nie opłacało.
- A czy ja mówię, że chcę z tobą gdzieś wyjechać?!

Wtedy NMSIE robi minę psa zbitego starym parasolem i mówi żałościwie:
- Jak to... A na koniec świata?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

ojej... no na koniec świata to wiadomo! ale zaraz do Anglii? :P