IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

7 sty 2009

Paralela

Po przyjściu do domu rzucam się obściskiwać Bazylkę, która niezbyt chętnie przyjmuje moje awanse i ciągnie w stronę kuchni, miaucząc o jakimś tuńczyku albo kawałku surowego żołądka.

- Co, kochanie, jesteś głodna! Zaraz ci coś damy, koteczku słodki...

NMSIE: Będziesz dobrą mamą.
Ja, uradowana: Tak?!
NMSIE: Tak. Rano i wieczorem będziesz wkładała dziecku karmę do miseczki i raz na dzień opróżniała mu pieluchę.


Również Tymianek uważa Bazylię za wyjątkowo słodką kotkę



2 komentarze:

m. pisze...

genialne sa te Koty. ja zawsze mialam kota-sobka.a tu taka milosc :). milo popatrzec. cudowne stwory na tym zdjeciu :)

Anonimowy pisze...

jejjju, jakie słodycze :D
i takie podobne, nie wiem gdzie się, które zaczyna i kończy ;)