z próżnego i Salomon...
Kładziemy się spać.
Wracam z łazienki, MNSIE leży już w łóżku, okokoniony kołderką. Dwa metry zwiniętego w kłębek informatyka. Rozkoszne.
Chcę gasić górne światło.
- Nie gaś!
- ?
- Jak zgasisz, to mnie nie będzie widać.
Kładziemy się spać.
Wracam z łazienki, MNSIE leży już w łóżku, okokoniony kołderką. Dwa metry zwiniętego w kłębek informatyka. Rozkoszne.
Chcę gasić górne światło.
- Nie gaś!
- ?
- Jak zgasisz, to mnie nie będzie widać.
3 komentarze:
Hehe, że niby pod latarnią najciemniej? Spryciarz...
A powiedz mu, że czucie i wiara niż szkiełko i oko, czy jakoś tak. Technokrata jeden!!
To nie takie oczywiste. Jeśli kołderka jest biała, wystarczy choć trochę światła.
Kołderka jest biała.
Ale widać niektórzy potrzebują reflektorów-szperaczy, żeby mieć pewność, że zostali ukazani w pełnej krasie ;)
Prześlij komentarz