Żmiję na własnym łonie...
NMSIE podgrzewa sobie mleko. Też chcę, ale rezygnuję, bo mleko dziwnie pachnie. Jakby kalafiorem.
- Mleko kalafiorowe, tanie, białe i zdrowe! - krzyczę, żeby dodać sobie animuszu po takich sobie wrażeniach węchowych. - To była reklama.
- Aaa, jak reklama to ok, ja myślałem, że wierszyk.
- A jakby wierszyk to co, źle?
- No, jakby było "Mleko kalafiorowe dobrze robi na głowę" to dopiero byłby wierszyk. Sama mnie uczyłaś, że rymy gramatyczne są do niczego.
UPDATE:
W drodze na mecz NMSIE rozbuchał się poetycko. Efektów rozbuchania nie omieszkam podać:
Mleko kalafiorowe - właśniem wypił połowę.
i hit dzisiejszego wieczoru:
Mleko kalafiorowe - ktoś dziwnie karmił krowę.
- Mleko kalafiorowe, tanie, białe i zdrowe! - krzyczę, żeby dodać sobie animuszu po takich sobie wrażeniach węchowych. - To była reklama.
- Aaa, jak reklama to ok, ja myślałem, że wierszyk.
- A jakby wierszyk to co, źle?
- No, jakby było "Mleko kalafiorowe dobrze robi na głowę" to dopiero byłby wierszyk. Sama mnie uczyłaś, że rymy gramatyczne są do niczego.
UPDATE:
W drodze na mecz NMSIE rozbuchał się poetycko. Efektów rozbuchania nie omieszkam podać:
Mleko kalafiorowe - właśniem wypił połowę.
i hit dzisiejszego wieczoru:
Mleko kalafiorowe - ktoś dziwnie karmił krowę.
1 komentarz:
Mleko kalafiorowe, super, w dechę, morowe!
Prześlij komentarz