IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

9 cze 2008

Żmiję na własnym łonie...

NMSIE podgrzewa sobie mleko. Też chcę, ale rezygnuję, bo mleko dziwnie pachnie. Jakby kalafiorem.

- Mleko kalafiorowe, tanie, białe i zdrowe! - krzyczę, żeby dodać sobie animuszu po takich sobie wrażeniach węchowych. - To była reklama.

- Aaa, jak reklama to ok, ja myślałem, że wierszyk.

- A jakby wierszyk to co, źle?

- No, jakby było "Mleko kalafiorowe dobrze robi na głowę" to dopiero byłby wierszyk. Sama mnie uczyłaś, że rymy gramatyczne są do niczego.


UPDATE:
W drodze na mecz NMSIE rozbuchał się poetycko. Efektów rozbuchania nie omieszkam podać:

Mleko kalafiorowe - właśniem wypił połowę.

i hit dzisiejszego wieczoru:

Mleko kalafiorowe - ktoś dziwnie karmił krowę.



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Mleko kalafiorowe, super, w dechę, morowe!