IDYJOTKA! - TAK MÓJ DZIADEK MAWIAŁ. NA MNIE TEŻ. Z SILNIE ZAAKCENTOWANYM "JO". MIAŁ SPORO RACJI

17 sty 2008

Męska zaradność

Ida od razu po pracy musi iść do banku. Do domu wraca z trzema ciężkimi torbami żarcia (bo MNSIE pewnie nie pomyśli o obiedzie) i perspektywą spędzenia wieczoru i nocy nad korektą trzech poradników: dla niezorientowanych maturzystów, niezorientowanych studentów i niezorientowanych przyszłych rekinów biznesu...

Zgodnie z przewidywaniami Idy NMSIE siedzi przed komputerem. Nie trzeba dodawać, że chudy jak zwykle.

- Umarłabym z głodu, gdybym liczyła na to, że będziesz dbał o moje żywienie!
- Jak to?
- No tak to. Nawet nie pomyślałeś o obiedzie, prawda?
- Pomyślałem!
- No to gdzie on jest?
- Pomyślałem. Zajrzałem do lodówki i nic nie było do jedzenia.

Brak komentarzy: