Nadmęskość
NMSIE monologuje: ...no i wiesz, i ona mówi, że to jest prawdziwy facet. Ogląda się za kobietami i w ogóle...
Ja: Jeśli główną cechą prawdziwego faceta ma być to, że ogląda się za kobietami, to ja dziękuję!
- A co ty byś chciała? Pewnie żeby jeszcze sprzątał, gotował, prał, prasował...
- Pewnie. I jeszcze jedno: moja polonistka mówiła, że prawdziwy facet czytał "Anię z Zielonego Wzgórza", podobało mu się i nie wstydzi się tego!
- Hmm, czytałem "Anię z Zielonego Wzgórza". Podobało mi się. Przeczytałem też "Anię z Avonlea" i zacząłem "Anię z Szumiących Topoli"...
I tak NMSIE objawił mi się jako wielbiciel literatury kobiecej XIX w. I jak ja mam to interpretować? Ta polonistka mówiła tylko o pierwszym tomie. Ups.
PS
Mam mu podsunąć jeszcze "Błękitny zamek"?
Ja: Jeśli główną cechą prawdziwego faceta ma być to, że ogląda się za kobietami, to ja dziękuję!
- A co ty byś chciała? Pewnie żeby jeszcze sprzątał, gotował, prał, prasował...
- Pewnie. I jeszcze jedno: moja polonistka mówiła, że prawdziwy facet czytał "Anię z Zielonego Wzgórza", podobało mu się i nie wstydzi się tego!
- Hmm, czytałem "Anię z Zielonego Wzgórza". Podobało mi się. Przeczytałem też "Anię z Avonlea" i zacząłem "Anię z Szumiących Topoli"...
I tak NMSIE objawił mi się jako wielbiciel literatury kobiecej XIX w. I jak ja mam to interpretować? Ta polonistka mówiła tylko o pierwszym tomie. Ups.
PS
Mam mu podsunąć jeszcze "Błękitny zamek"?
7 komentarzy:
Znajoma narzekała na męża, że jest jakiś dziwny jak na mężczyznę, bo nie interesuje się samochodami...
Ida - mój facet nawet rozbiera kobiety!!
Ale za to prasuje i zmywa :-))
"Ani" chyba nie czytał, ja zresztą też, ale zapewniam - oboje jesteśmy prawdziwi ;-D
Pak - może chociaż za motorami?...
PAK: Próbuje się, biedaczek, wyzwolić z okowów schematu, a żona jeszcze go weń wpycha.
FIO: Ja tam bym na Twoim miejscu stała się podejrzliwa. U lekarza rozbieram się SAMA.
No i wierzcie guglowemu blogspotowi. Mówiłem przecież wyraźnie, że zacząłem Anię na uniwesytecie. Z szumiących nawet nie dotknąłem. Nie wspominając o wymarzonym domu, dolinie tęczy i Rilli ze Złotego Brzegu. Ech...
O wymarzonym domu, słonko, to Ty mi wspominaj i to jak najczęściej ;P
O jakiejś tam Rilli już nie musisz :]
Rili rili? :>
Specjalistkami od wymarzonych domów są kobiety. Faceci raczej praktyczni. Żeby było gdzie spać, żeby było gdzie jeść i trzymać garnki ;)
Mysle, ze tego juz moze nie przelknac ;-)
Prześlij komentarz